Historie pacjentek

Ania

Mam na imię Ania i mam 34 lata. Obecnie mieszkam w Suwałkach.

Moje zmagania z endometriozą rozpoczęły się we wrześniu 2019 roku po operacji i postawionej diagnozie, ale tak naprawdę myślę, że wszystko zaczęło się znacznie wcześniej.

Swoją pierwszą miesiączkę dostałam bardzo wcześnie bo w 4 klasie szkoły podstawowej. Nie miałam większych problemów bólowych, okres zawsze przychodził regularnie. Jako studentka brałam przez pół roku hormony Diane, po których źle się czułam- mdłości, zatrzymywanie wody w organizmie. Ginekolog przepisał mi te tabletki na podwyższony testosteron. W 2013 roku zdiagnozowano pierwszą torbiel lewego jajnika, z przypuszczeniem torbieli endometrialnej i przepisano kolejne hormony. W końcu po jakimś czasie trafiłam do innego ginekologa, który polecił mi operację. W styczniu 2014 roku przeszłam laparoskopię z wyłuszczeniem torbieli w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Wynik badania histopatologicznego wskazał na torbiele pęcherzykowe. Po operacji i na wypisie ze szpitala nie było żadnej informacji o endometriozie więc przez długie lata myślałam, że jestem zdrowa. Po około 2-3 latach od operacji pojawiła się kolejna torbiel na prawym jajniku, która wchłonęła się po luteinie.

Po powrocie z Anglii, gdzie pracowałam około 5 lat poszłam na rutynową coroczną kontrolę do ginekologa i ku mojemu zdziwieniu dowiedziałam się, że mam 10 cm torbiel endometrialną prawego jajnika, na którą znów przepisano mi kolejne hormony. Jedynymi moimi objawami torbieli były plamienia między okresami, wydłużające się skąpe okresy i czasami kłócie jajnika. Trafiłam na konsultację do profesora, który od razu wypisał skierowanie na operację. Udało mi się znaleźć szpital w Białymstoku, gdzie wyznaczono termin na wrzesień, bo w poprzednim szpitalu termin był dopiero na styczeń a ja chciałam mieć to za sobą. W między czasie zaczęłam czytać na temat naturalnych metod leczenia endometriozy i przeszłam na dietę dr Dąbrowskiej, po której schudłam 10 kg w miesiąc. Stosowałam również mieszankę ziół z krwawnikiem licząc na to, że może torbiel się zmniejszy co niestety nie nastąpiło.

Przed badaniem u ginekologa zaczęłam również chodzić na psychoterapię ponieważ borykałam się ze swoimi emocjami, problemami ze znalezieniem pracy a później doszły jeszcze problemy zdrowotne. Dodam również, że jako nastolatka leczyłam się przez 6 lat na depresję i silne stany lękowe więc chciałam jako dorosła osoba zadbać o siebie. Niepokoiły mnie również huśtawki nastrojów, problemy z koncentracją i snem, wypadaniem włosów, ciągłe zmęczenie i wzdęcia. Poszłam do endokrynologa, który zdiagnozował guzy na tarczycy i stwierdził, że to nie jest jeszcze Hashimoto bo moje TSH jest w normie pomimo mocno podwyższonego anty-TPO. We wrześniu 2019 roku przeprowadzono laparotomię z wyłuszczeniem torbieli prawego jajnika, uwolnieniem zrostów i koagulacją ognisk endometriozy. Od profesora, który mnie operował dowiedziałam się tylko tyle, że mam endometriozę głęboko-naciekającą 4 stopnia. Byłam w szoku bo nie miałam żadnych bóli tak jak opisują inne kobiety, zawsze starałam się być aktywna fizycznie więc u mnie choroba rozwijała się po cichu. Bardzo długo dochodziłam do siebie fizycznie i psychicznie, ciężko było mi się pogodzić z diagnozą tym bardziej, że nigdy nie rodziłam i nie miałam partnera, z którym mogłam starać się o dziecko, co było zawsze moim największym marzeniem. Przez pół roku brałam Visanne, po którym również źle się czułam i miałam częste plamienia. Brzuch przez długi czas był spuchnięty jak balon.

Czułam się osamotniona w swojej chorobie, spotkałam się z niezrozumieniem, brakiem wsparcia i słyszałam nawet, że jestem hipochondryczką. Zaczęłam pochłaniać wszelkie informacje na temat choroby, czytać książki, słuchać wypowiedzi lekarzy z Medicus Clinic, Miracollo Clinic i Medicover oraz historii dziewczyn Endowojowniczek. Poczułam ogromny żal i frustrację, że kobiety chorujące w Polsce nie są właściwie operowane na NFZ i pozostawione same sobie. Zaczęłam logować się na wszelkie możliwe grupy o endometriozie, żeby szukać wsparcia u innych kobiet. Po odstawieniu leków poszłam na wizytę kontrolną, na której dowiedziałam się, że mam kolejne 2 torbiele lewego jajnika 5 i 2 cm, zmiany o charakterze adenomiozy/mięśniaków w błonie mięśniowej macicy i zrosty. Odmówiłam brania hormonów i wytłumaczyłam lekarzowi, że nie chcę się faszerować kolejnymi lekami. Zapytałam się również, gdzie jeszcze mogę mieć zlokalizowane guzy i ogniska endometrialne i nie uzyskałam odpowiedzi na to pytanie. Ginekolog powiedział, że skoro dobrze się czuję i nic mnie nie boli on by tego nie ruszał bo jestem coraz starsza i kurczy mi się rezerwa jajnikowa. Za 2-3 miesiące mam zgłosić się do kontroli. Niepokoi mnie spóźnianie się miesiączki i wygląd brzucha, który od operacji jest większy niż normalnie. Staram się żyć jak wcześniej, wróciłam do aktywności fizycznej, stosuję zioła, medytuję, zainteresowałam się metodą EFT na uwalnianie emocji ale czuję, że jeszcze wiele pracy przede mną.

Jestem zwolenniczką podejścia holistycznego i w moim przypadku nie tylko genetyka zrobiła swoje (siostra ma podwójną macicę i miała ciążę pozamaciczną, mama miała usuwane kilka razy polipy) ale przede wszystkim stres, brak poczucia bezpieczeństwa, problemy z akceptacją swojego ciała przyczyniły się do rozwoju choroby. Natknęłam się również na podejście totalnej biologii, wg której konflikt wewnętrzny, problemy w relacji z ojcem mają duży wpływ na rozwój chorób kobiecych. Zaczęłam czytać książkę dr med. Christane Northrup „Ciało kobiety, mądrość kobiety”, która również łączy problemy emocjonalne, nadużycia z dzieciństwa z chorobami ginekologicznymi. Cieszę się, że istnieje w Polsce Fundacja Pokonać Endometriozę, grupy wsparcia, kliniki tylko niestety wiele kobiet nie decyduje się na operację prywatnie ze względu na duże koszty. Uważam, że jest jeszcze wiele do zrobienia w temacie diagnozowania, leczenia i pokrywania kosztów operacji.

Medicus Clinic

Plac Strzelecki 24
50-224 Wrocław
Tel. 71 323 63 00

[email protected]
www.medicusclinic.pl

Godziny otwarcia kliniki:
Poniedziałek – piątek 8:00 – 20:00
Sobota 8:00 – 14:00