Historie pacjentek

Luiza

Mam na imię Luiza, mam 28 lat i mieszkam w Trzebnicy.

Podzielę się swoją historią z endometriozą oraz innej kobiety z mojej rodziny. 2/4 – taką mamy statystykę rodzinną, nie wiele lepszą niż statystyka krajowa…
Jestem najmłodsza, najstarsza to moja mama, a po środku jej siostry. Większość osób w mieście myli nas, gdy mija na ulicy. Większość osób nie ma pojęcia jak wygląda życie dwóch z na. Większość osób pyta: „ENDO CO?! Nie wyglądasz na chorą, na pewno wymyślasz…!”

Na początku chciałabym dodać, że jestem pacjentką doktora Mikołaja Karmowskiego od listopada 2018, w styczniu 2019 miałam u Państwa operację trwającą chyba ok. 4/5 h, endometrioza IV głęboko-naciekająca, min. guz powodujący tyło fiksację, zajęte naciekami moczowody, więzadła krzyżowe, jelito grube, dziura w macicy po cesarce do której zaczął przyrastać pęcherz… Obecnie jestem 1.5 roku po zabiegu i dostałam drugie życie oraz szansę na drugie dziecko, nie mam żadnych bóli, nawet migreny przeszły, jestem niesamowicie szczęśliwą osobą. Obecnie przeszłam do doktora Piotra Rubisza, ponieważ to właśnie on pomaga mi z zajściem w ciążę. Wysłałam do Waszej kliniki wszystkie kobiety ze swojej rodziny i znajome, które z opowieści miały podobne do mnie objawy endo. Moim największym wsparciem jest dla mnie mąż i moja mama.

Co widzisz patrząc na to zdjęcie, prócz ładnej buzi, czerwonych ust, słodkiego buziaczka?
Co myślisz? „Znowu impreza? Ta to się zawsze umiała bawić, pewnie do ust były czerwone szpilki”. Co jeszcze widzisz?
Czy widzisz, że codziennie od roku, przez cały miesiąc potrafię być na lekach przeciwbólowych? Na Ketonalu, a w skrajnym bólu i Tramalu? Czy widzisz, że potrafię odwołać kolejne spotkanie, kolejną imprezę, bo nie jestem wstanie wstać z łóżka? Czy widzisz, że przychodzą takie dni w miesiącu, że z bólu krzyczę bezpodstawnie na córkę zamiast się z nią bawić? Czy widzisz, że to nie moje fitnessy, a stres związany z chorobą i operacją zabrał w 1.5 miesiąca 7 kg z mojej wagi?
Czy widzisz jak przez stres, przytłoczenie przez chorobę, stałam się rozkojarzoną i wiecznie sfrustrowaną partnerką?

Czy potrafisz sobie wyobrazić, że co jakiś czas z bólu lądujesz w szpitalu i jedyne, co słyszysz, to: „taki Pani urok”, gdy w rzeczywistości guz wygiął Ci już niektóre narządy o 90 stopni, a cała choroba zaczyna panoszyć się jak rak, robiąc nacieki na inne organy? Czy wyobrażasz sobie, by każde pójście do toalety sprawiało Ci ból?
Endometrioza, to nie nowotwór, ale może kiedyś się w niego zamienić. Endometrioza, to nie nowotwór, ale potrafi zrobić podobne spustoszenie w organizmie.

Bardzo długo myślałam o tym wpisie, bo nie jestem osobą, która lubi się żalić. Nie żaliłam się 2 lata temu, nie żaliłam rok, nie żaliłam 2 miesiące temu, gdy wybudziłam się po 5 godzinnym zabiegu, nie żaliłam, gdy trzeba było w klinice zapłacić za zabieg, który kosztował tyle co dobre auto.

Dlatego piszę.
Dziewczyny, koleżanki, matki, siostry, córki… KOBIETY! Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że ból jest czymś normalnym, że się naczytałyście w Internetach i wymyślacie, czy że po ciąży wszystko minie. Walczcie o siebie, od początku, nie lekceważcie swojego organizmu i sygnałów jakie Ci daje! Bo możesz obudzić się za późno lub jak ja – w ostatniej chwili.

Kilkanaście miesięcy po obszernym zabiegu, w końcu czuję, że jest lepiej, że można normalnie funkcjonować… Że można żyć i się cieszyć dosłownie ze wszystkiego.
Jeszcze 2 lata temu o tej porze też nie miałam pojęcia o takiej chorobie. Na szczęście „naczytałam się w Internetach” i uparłam się na konsultację u specjalisty.

Nasza Inga za parę dni kończy 4 lata.
To niesamowite szczęście i cud, że przy tak zaawansowanej endometriozie w ogóle zaszłam w ciążę. Trzymam sama za siebie kciuki, by taki cud zdarzył się raz jeszcze. Ale wiele z nas nie ma nawet najmniejszej szansy na taki cud.
Gdyby nie ja, jedna z mojej rodziny cierpiałaby tak samo kolejne lata. Wiele z moich znajomych nie miałoby pojęcia o takiej chorobie, gdybym rok temu nie napisała o tym jak się żyje z tą chorobą, nadal by sobie dawały wmawiać, że ma boleć, że taka nasza kobieca uroda, że po ciąży wszystko przejdzie. Serio? Po ciąży? Ciekawe, że akurat u nas obu po ciąży zrobił się jeszcze ciężej.

Więc kolejny raz – KOBIETY! Jeśli lekarz Wam mówi, że okres ma boleć, że omdlenia z bólu, to przecież norma, że każde pójście do toalety to najbardziej bolesna część dnia, że ciągłe infekcje intymne, osłabienie organizmu, bóle jelit, jajników i wiele, wiele innych dolegliwości, które na co dzień Wam utrudniają życie – SZUKAJCIE SPECJALISTY!

Walczcie o siebie i swoje zdrowie,
O ŻYCIE BEZ BÓLU!

Medicus Clinic

Plac Strzelecki 24
50-224 Wrocław
Tel. 71 323 63 00

[email protected]
www.medicusclinic.pl

Godziny otwarcia kliniki:
Poniedziałek – piątek 8:00 – 20:00
Sobota 8:00 – 14:00