Historie pacjentek

Magdalena

Mam na imię Magda. Mam 34 lata i już nie wstydzę się tego, że jestem kobietą chorującą na endometriozę. Choruje na nią od zawsze, bo od zawsze czułam ten dobrze znajomy ból, a przy nim lęk i wieczny niepokój co będzie ze mną dalej. Już jako nastolatka zaczęłam odczuwać duży dyskomfort związany z miesiączką, a także problemy żołądkowe, gastryczne. Zaczęły się wówczas wędrówki z mama od lekarza do lekarza, badania szpitale. Jednak wszyscy mi mówili że jestem zdrowa. Jako 14-latka przeszłam osiem gastroskopii, odwiedziłam wiele szpitali, oddziałów zakaźnych i liczne badania ginekologiczne. Niestety lekarze nie mieli właściwego podejścia do takich młodych dziewczynek. Pamiętam do tej pory jako to była dla mnie trauma. Kiedy wszyscy mówili, że nie powinno tak boleć, bo jestem zdrowa. Jako 16-latka wylądowałam na terapii psychiatrycznej -niestety z mojego punktu widzenia też nieudanej. Później znowu ginekolodzy, bo miesiączki nieregularne, bolesne i szpitale antybiotyki i tak w kółko.
Kiedy zdałam maturę i dostałam się studia przeszłam pierwszą laparoskopię. Tego dnia trafiłam do szpitala z bólem brzucha. Okazało się, że mam torbiel na jajniku. Lekarz powiedział wprost, że muszę zostać zoperowana jeśli w przyszłości chciałabym zostać mamą. Po operacji była diagnoza, to endometrioza. Niestety, tylko tyle. Bo nikt, żaden lekarz, a przeszłam większość w mieście, nie umiał mi powiedzieć co dalej, co to za choroba, co mam robić. Po operacji było tylko gorzej, ból, przeszywający, skręcający, nie mogłam oddychać, musiałam uciekać z wykładów, bo nie byłam w stanie wysiedzieć, kiedy przychodziła miesiączka. Kolejny lekarz przepisał tabletki antykoncepcyjne, miało nie boleć, a ja umierałam z bólu. Później z czasem doszły problemy z jelitami, z oddawaniem moczu, krew w kale, nie mogłam w trakcie miesiączki się wypróżnić. Trafiałam na SOR, ale nikt nie umiał mi pomóc, dostawałam leki na zapalenie jelit, a to na refluks żołądka czy na zespół jelita drażliwego.
Kiedy krew w kale i jelita tak bolały, że nie dawałam rady funkcjonować zlecono kolonoskopię. Niestety dwa razy badania nie udało się wykonać, lekarz mówił , że to pewno zrosty po operacjach. Zostawili mnie z niczym. Nie mogłam bez bólu oddawać moczu. Pewien lekarz mi powiedział, kiedy zasugerowałam, że to może od endometriozy. „Proszę Pani ale co z tym zrobimy, nic.. pęcherz uszkodzimy i tyle”.
Zaczęłam szukać pomocy na własną rękę. Czytać, wertować Internet. Nie dawałam rady tak żyć w ciągłym strachu i cierpieniu. Wyszłam za mąż, ale sex dla mnie mógłby w ogóle nie istnieć. Nie mogłam rozumieć czemu cały czas mam jakieś objawy zapalenia, infekcję. Czemu wciąż odczuwam ból. Moje życie było podporządkowane chorobie. Gdy zbliżał się okres to nie planowałam wyjazdów, spotkań. W pracy widać było kiedy mam okres, bo szłam zgarbiona i skulona. Na całe szczęście mój mąż był dla mnie ogromnym wsparciem i rozumiał w jakiej sytuacji się znajduje.
Natknęłam się na informację na temat diety, jej wpływu na endometriozę, mocy ziół. Zaczęłam stosować, brać witaminy, pić mieszanki ziołowe, herbatki. Było lepiej, lecz choroba robiła swoje.
W samą porę trafiłam do Centrum Leczenia Endometriozy Medicus Clinic we Wrocławiu. Za namową mojej mamy, która oglądała doktora Karmowskiego w programie telewizyjnym. Kiedy to po praz pierwszy przekroczyłam próg kliniki, mój świat się jednocześnie zawalił, ale i narodził. Pierwszą swoją wizytę odbyłam u dr n.med. Piotra Rubisza. Przed wizytą zapoznałam się z wieloma historiami kobiet chorujących na endometriozę. Kobiety bardzo wspierały mnie. Swoimi doświadczeniami wymieniłyśmy się na portalach społecznościowych dedykowanych do grupach. Miałam ogromną nadzieje, że w klinice otrzymam prawidłową diagnostykę leczenie. Diagnoza niestety była jednoznaczna. Guzy na jelicie, odbytnicy, pęcherzu, przegrodzie pochwowo-odbytniczej, jajniki, masa zrostów. Konieczna była operacja z ryzykiem stomii. Byłam w szoku. Mój świat się zawalił. Podczas wizyty u dr n.med. Piotra Rubisza dowiedziałam się jakie o zagrożenia mogą wystąpić podczas operacji.
Byłam przestraszona ale jednocześnie czułam spokój, że jestem w rękach najlepszych. W dzień operacji dr n.med. Mikołaj Karmowski i dr n.med. Piotr Rubisz przyszli do mojego pokoju szpitalnego. Otoczyli mnie troską i zapewnili o tym że wszystko będzie dobrze. zaraz Operacja odbyła się 19.06.2020 roku. Udało się. Dziękuje Bogu, że trafiłam do Centrum Leczenia Endometriozy w Medicus Clinic i za to że jesteście! Jedyne czego żałuje, to tego że tak późno trafiłam w Wasze ręce. Teraz jest już dobrze, jestem szczęśliwa. Moje życie wkroczyło w nowy etap. Planuje, marzę i realizuję się każdego dnia. Mogę cieszyć się życiem i żyć bez ciągłego paraliżującego bólu.
Na lekarzy z Centrum Leczenia Endometriozy mogłam i mogę zawsze liczyć.
Teraz czuję się spokojniejsza… Wiem, że kiedy będę potrzebować pomocy mam wokół siebie ludzi którzy mi pomogą.
Dziękuje całemu personelowi medycznemu Centrum Leczenia Endometriozy Medicus Clinic. Wszystkim pielęgniarkom. Jestem pełna uznania dla Waszej pracy i tego co robicie każdego dnia dla nas endokobiet.
Życzę wszystkim kobietom dużo zdrowia i wytrwałości w walce z chorobą jaką jest endometrioza.

Medicus Clinic

Plac Strzelecki 24
50-224 Wrocław
Tel. 71 323 63 00

[email protected]
www.medicusclinic.pl

Godziny otwarcia kliniki:
Poniedziałek – piątek 8:00 – 20:00
Sobota 8:00 – 14:00